Bogen

Salma Hayek!!

I doubt if any of us here are in bad shape, but I bet we all think about weight 5 or 6 hours into a nasty approach, or when we're trying to crank off that damn little- sloper... Anyway, don't get too touchy about it, you're right not to entrust your self-image to a calculator. link It seems that the navy employees must pass this body fat test. Understandably, many have taken it to task.

Did you girls change it to female? Did you double-check your mearurements? I think that the only variable in that calculation that corrects for body size is the neck measurement, there must be some more accurate calculators incorporating calf and forearm measurements, which also don't store as much fat...

Yeah, I did air cadets too. I find the differences interesting, though the 20 odd years might factor into causing the differences: the cadet program has been a victim of the PC movement too. I think that the army exercise is more supported ie. you don't necessarily carry your camping gear, they have trucks and treaded apv's for that. That being said, they do hump a lot of weight sometimes. In air cadets it was more survival oriented - if you were on the ground, you weren't gonna have much to get by with.

One of my kids is going on FTX (field training exercise) to Manning Park with his army cadet corp this weekend. All the clothes they have, except socks and sweater, are cotton. The shelters are basically heavy tarps with grommets, though you can zip them together to have a floor too. Sleeping bags are huge, and the corp is supplying mukluks for the cadets. So the gear mostly sucks for climbers, but it gets the job done.

Terminator and Sea of Vapours in the same day!!! Awesome! Were there no other parties up there?

I found a nice Helly Hansen jacket that fit me in the rockies several years back. After wearing it for several years, I had accumulated pins on the lapel from every major town and city in the NWT. I was very proud of that collection. It was stolen off the back of my chair in a pub in Coquitlam about 6 years ago.

just the latter 2 ??

mmmm Nyquil. In the original green-fucking-death flavor. Love that big fuckin Q!

Ha, you need to gain 4 pounds. I need to lose 2. I guess you can have my perogies.

dude did you work that or what Nope

Better calculator The woman at curves has a "Body Fat Analyzer" that incorporates BMI and seems to measure electrical conductivity through the body - you put an electrode in each hand. It put me at 22.1 percent body fat, which, according to her chart, is in the middle of the "overweight" category. She looked at me and laughed, saying well, I guess it isn't perfect, you're obviously in great shape! The above link seems more reasonable, as it incorporates body measurments and activity level. Also it is more reasonable because it tells me my weight is only 2 pounds off of my ideal weight, so it must be right!

Body Mass Index calculator According to this I am bordering on "obese." SexualChocolate is barely above "underweight." I know I'm not very fat, I'm pretty muscular. I am going to stop by curves on my way to lunch and see if they will calculate my body fat with their spectro-thing. Maybe I better skip lunch...

Well, she'd be a great bouldering partner...

ummm. No. There have been several cases of Ibuprofen related renal failure. All of the drugs mentioned Acetimenophe, ibuprofen, naxopren can cause renal problems with long term use. come to think of it, they said liver, but didn't mention kidneys... I wonder what "long term use" constitutes in this case?

pink

Ibuprofen. always. I have consulted 2 doctors on this, both told me that ibuprofen does not bother the liver and kidneys, but that acetaminophen does, particularly in conjunction with alcohol. Both doctors told me that alcohol and ibuprofen are fine together. Vitamin I and whiskey!

What are you guys - gnomes? 6'1" 220 lbs. I could put any one of you in my backpack and still climb 5.11. Well, maybe not Bill...but I've hiked with Bill, and he could probably carry 2 of you uphill! Go get some perogies in ya, fer christ sake!

Just read that last post by Glassgowkiss. Pretty convincing - I just took issue with this because it seemed obvious to me that Bertulis wasn't doing this in his own self interest, and that he was getting shit on for it. Somebody phone Alex.

I have no idea who owns the rights to the film. Most likely Alex Bertulis had every right to do what he did, and it seems he made every effort to act in good faith. I haven't been able to find a source for this film, and find it believable that Bertulis was, or at least believed he was, in possession of the sole copy. 10 000 dollars in the film restoration biz doesn't get you much - the film would certainly need work. Hell, Alex probably felt, understandably, that he had an obligation to Surdel, as well as the rest of us, to rescue this film from being lost entirely. I think he is to be commended.

On the contrary, directors seldom own the rights to their work. I'm hoping Bob can translate that article, it seems to say that Alex did contact or try to contact Surdel.

Sorry, here's the link. It also seems to contain evidence that Bertulis asked them to stay for the award ceremony, but they declined. http://nyka.home.pl/gaze_gor/pl/200411.htm

I can't really translate this well, but it seems to have some indication of the converstion between Bertulis and the polish community prior to the film festival. Glassgowkiss, can you read it? XXIX Festiwal Filmów Górskich w Banff w Kanadzie, największa i najbardziej prestiżowa tego typu impreza na kontynencie amerykańskim, odbył się w dniach od 30 października do 7 listopada 2004 roku. Zupełnie niespodziewanie przyniósł on główną nagrodę polskiemu filmowi "Odwrót", nakręconemu 37 lat temu w Tatrach przez Jerzego Surdela. Udział w festiwalu zawdzięczam miejscu zamieszkania: Calgary. Mój kolega alpinista (wspinał się m.in. z Wojtkiem Kurtyką na Dhaulagiri) Alex Bertulis, Litwin z pochodzenia, zamieszkały w Seattle, przysłał mi e-mail z wiadomością, że na festiwalu w Banff będzie prezentował film. Zareagowałam, jak należało, oświadczając, że odbiorę go z lotniska i przerzucę do oddalonego o 130 km Banff. Po drodze wyjaśnił mi, że prezentuje stary polski film "Odwrót" -- "Odworot", jak się wyraził -- w reżyserii Jerzego Surdela. Alex opowiedział mi, że po kopię tego filmu pojechał do Polski tuż przed stanem wojennym, sądząc, że jest to jedyna kopia, którą należy uratować przed zamętem wojennym. Przez ponad 20 lat gnębił go fakt, że film ten leży bezużytecznie. W końcu, gdy przestał pracować zawodowo, zmobilizował się, żeby sformatować taśmę do pokazania widowni amerykańskiej. W zamęcie zdobywania filmu Alex pomylił informację o śmierci Kaliniewicza, sądząc, że nie żyje Jurek Surdel. Wiadomość o tym, że wspomniany film, to znany mi z dawnych lat "Odwrót", spowodowała, że zmieniłam zdanie co do ważności moich terminów projektowych (jak tu mówią, na łożu śmierci nikt nie żałuje, że nie pracował więcej) i przyjęłam zaproszenie Aleksa z wejściówką na festiwal. Dzięki internetowej łączności z krajem, w przeddzień projekcji zdołaliśmy ustalić, że Jerzy Surdel żyje (zdjęcie), a także zdobyć ważne informacje o filmie i jego bohaterach. Doszły one na czas, choć bezpośrednio przed pokazem. Jeśli chodzi o błąd literowy w tytule, to było już za późno, by go poprawiać. Zgodziliśmy się, że wprowadziłoby to niepotrzebny zamęt, a poza tym Alex przekonał mnie, że "odworot" brzmi jakoś łatwiej dla niepolskiego ucha. "Odwrót" został wyświetlony w najlepszym czasie festiwalowym -- w sobotę wieczorem, w sekcji Retro Reels. Poprzedził go bardzo interesujący pokaz oryginalnego filmu Johna Noela z wyprawy na Everest w 1924 roku, prezentowany przez jego córkę, Sandrę Noel. Bardzo piękne wprowadzenie do "Odwrotu" wygłosił nie kto inny, jak sławny brytyjski alpinista, Brian Hall. Ja sama ze wzruszeniem oglądałam na wielkim ekranie znane postacie i sceny, a także bliskie sercu krajobrazy z Tatr. Ale nikt z nas (przyjechało kilkoro znajomych z Calgary) nie przypuszczał, że ten stary i skromny pod względem środków film wywrze tak głębokie wrażenie na widzach i członkach Jury. W niedzielę po południu byliśmy już gotowi do powrotu do Calgary, kiedy Alex dostał telefon z prośbą, żeby jednak koniecznie został na uroczystości wręczania nagród. Spodziewaliśmy się wyróżnienia, jednego z dwudziestu, tym istotnych, że wiążą się z wysyłaniem filmu do różnych ośrodków w Kanadzie i USA, a także w ramach "The Best of the Festival" na szerokim świecie. Ale główna nagroda była całkowitym zaskoczeniem. Kiedy na samym końcu Alex został wezwany po odbiór głównej nagrody Festiwalu, jego nieprzygotowane i spontaniczne przemówienie nie było popisem elokwencji. Bardzo było miło, po imprezie i wywiadach podchodzili do nas ludzie, głównie młodzi, pytając o kasetę i zachwycając się filmem, zdjęciami Zbyszka Kaliniewicza i przejmującą muzyką Koniecznego. Były pytania o dalsze losy bohaterów -- z niestety smutnymi odpowiedziami: tragicznie zginęli i Kaliniewicz, i wspaniały Samek Skierski. Już przy wyjściu natknęliśmy się na Carlosa Buhlera. I znowu słowa zachwytu, zwłaszcza bardzo fachowa analiza roboty operatora ze strony towarzyszącej Carlosowi pani. Recenzje, które ukazały się wczoraj w kanadyjskich gazetach były też bardzo pozytywne, m.in. powtarzano wypowiedź jednego z członków Jury, który nazwał film "dziełem ponadczasowym i niepowtarzalnym". Reasumując, "Odwrót" został wybrany spośród 300 pozycji całej tej super techniki i wielkiego górskiego wyczynu, ponieważ przemawia do serca, ponieważ każdy z nas mógł się identyfikować z bohaterami, ponieważ pokazuje poezję gór, i to naszych ukochanych Tatr. I chwała Alexowi, że pomimo potknięć, wskrzesił film i przeniósł go -- to zgodna opinia krytyków -- do światowej klasyki.

I haven't yet seen any evidence that these things occurred. Even if they did, wtf does that have to do with BMFF? You seem to be the only person that knows anything about this. Is it an affront to you that non-polish people saw and approved of Surdel's work? Credit was given where due, there is no talk officially of a copyright problem. Bertulis stated all along that he resurrected the film because he wanted people to see what Surdel had accomplished. Sounds to me like he did him a grand service. What the hell is your problem with this? You claim that the film was readily available, and that Bertulis is pulling some con job. These are pretty nasty accusations to make without evidence.

I don't know that they've done anything to apologize for, but it is interesting that someone felt a revision was necessary.